Google nie próżnuje, ostatnio wydało bardzo fajną aplikację do notatek Google Keep, teraz ulepsza Tłumacz Google. Aktualizacja „googlowego” translatora umożliwia zapisywanie słowników w pamięci telefonu. To rozwiązanie znacznie ułatwi i pozwoli ograniczyć koszty roamingu podczas podróży zagranicznych.
Ileż to razy będąc za granicą chciałbyś skorzystać ze słownika Google ale na przeszkodzie stał brak zasięgu rodzimej sieci i widmo gigantycznego wydatku na internet w roamingu? Teraz to się zmieni. Google umożliwiło ściągnięcie słowników do telefonu/tabletu i korzystanie z translatora w miejscach w których nawet nie mamy dostępu do sieci.
Aby móc korzystać ze słowników offline należy z menu aplikacji wybrać „języki offline”, a następnie z listy dostępnych słowników wybrać (stukając w pineskę) te które chcemy mieć zapisane w naszym urządzeniu. Aplikacja ściągając trzy słowniki (Angielski, Polski i Czeski) zużyła 368 MB transferu danych i mniej więcej tyle też miejsca zostało zajętych w pamięci NAND. Z uwagi na dużą ilość danych zalecam korzystanie z WiFi.
Po ściągnięciu paczek możemy cieszyć się ze słowników także poza zasięgiem sieci komórkowej czy WiFi. W tym trybie niestety nie działa funkcja rozpoznawania mowy, ani funkcja odczytywania tekstu ze zdjęć, więc wszystkie wyrażenia musimy wpisywać „z klawiatury” lub pisząc palcem po ekranie lub robiąc zdjęcie tekstowi.