Czekam na GoClever ARIES 70

Witajcie po przerwie! Miałem nadzieję, że jeszcze dziś pochwalę się moim nowym nabytkiem, no ale nawalił DHL i mój tablet od 9:56 zwiedzał miasto z kurierem i do tej pory do mnie nie dojechał (a dochodzi już 22). No ale trochę teorii na temat GoClever’a ARIES 70 (zwanego też TAB M742).

Po długich namysłach po raz drugi postanowiłem dać szansę firmie GoClever. Pierwszy kontakt z ich tanim tabletem okazał się udany i pewnie gdybym bardziej uważał do tej pory cieszyłbym się pełnosprawnym R76.2.

Tym razem postanowiłem podnieść poprzeczkę i postawiłem wymagania:

  • Wbudowany modem 3G z obsługą aero2
  • Ekran IPS
  • minimum dwa rdzenie

Pod uwagę poważnie brałem dwa urządzenia: Navroad Nexo 3G i nowość z portfolio GoClever ARIES 70. Ich ceny były w miarę zbliżone ostatecznie jednak wybrałem Ariesa.

GoClever ARIES 70

Co o tym zadecydowało o tym, że zdecydowałem się na GoClever ARIES 70, a nie Navroad Nexo 3G? Przede wszystkim to, że sprzęt jest nowszy, ma nowszą wersję Androida (4.2.2, a podobno istnieje szansa na kolejne aktualizacje), ma cztero-rdzeniowy procesor (oj, będę wymagał płynności działania), ma GPS (niby nie jest to dla mnie artykuł pierwszej potrzeby, ale w te wakacje przydał się kilka razy, a mój HTC Desire ma ograniczone możliwości jeżeli chodzi o instalowanie nowych aplikacji). Mam nadzieję, że nie będę żałował tego wyboru.

Do pozostałych zalet „teoretycznych” należą:

  • 7 cali – uważam, że do celów „mobilnych” (a takich będę wykorzystywał tablet) jest to rozwiązanie kompromisowe.
  • IPS o rozdzielczości 1280 x 800 – standardowy TFT trochę mnie denerwował, mam nadzieję, że IPS spisze się o niebo lepiej.
  • Modem 3G z obsługą aero2 – mam zamiar cieszyć się dobrodziejstwem darmowego internetu.
  • Obudowa i ogólna prezencja – na zdjęciach wygląda bardzo ładnie, wszelkie opisy z internetu też chwalą go za estetykę wykonania.
  • 5 godz. pracy na baterii – niektórzy twierdzą, że nawet więcej. Chciałbym, żeby wystarczało mi na jeden dzień „umiarkowanego” użytkowania.
  • Ładowanie przez USB – w awaryjnej sytuacji będzie można podładować przez USB.

Dodatkowo w zestawie mam dostać ładowarkę samochodową i etui, a takie gifty oczywiście cieszą 😉

Tyle teorii. Z niecierpliwością czekam na kuriera i jak tylko ARIES do mnie dotrze z pewnością podzielę się z Wami moimi pierwszymi i nico późniejszymi spostrzeżeniami na temat tego sprzętu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.